Drukuj

     Krótkie podsumowanie minionego sezonu.

 

      Trener Marcin Stypułkowski: - Sezon możemy uznać za udany. Piąte miejsce nie jest złe. W rundzie wiosennej zaliczyliśmy 10 meczów bez straconej bramki. Zanotowaliśmy 8 zwycięstw, 5 remisów i 1 porażkę. Biorąc pod uwagę, że zespół oparty jest praktycznie na swoich wychowankach, to osiągnięty wynik może tylko cieszyć. Nasza młodzież z każdym sezonem prezentuje się coraz lepiej. Paweł Radziszewski, Rafał Weremczuk, Malewski Marcin są już ważnymi postaciami tej drużyny. Na wiosnę dołączyła kolejna grupa uzdolnionych chłopaków jak: Karol Olendzki, Karol Ostapiuk, Filip Malinowski, Mateusz Zaremba. Wiążemy z tymi zawodnikami duże nadzieje. Wymienionym udało się zaistnieć również z innego powodu - kontuzje bardziej doświadczonych zawodników. Jedni leczyli urazy jesienią, jak Daniel Jurczuk, inni wiosną - Michał Nowicki, zaś Rafał Karolczuk, mamy nadzieję, po półtorarocznej przerwie z powodu kontuzji w końcu wróci od przyszłego sezonu na boisko. W rundzie rewanżowej nie zobaczyliśmy również innego ważnego zawodnika drużyny - Grzegorza Badowca. Na tą chwilę zespół opuści Mirosław Bołbotowski, paru zawodników ma propozycje gry w innych klubach. W trakcie przygotowań, w lipcu, zobaczymy jaką kadrą będziemy dysponować. Mamy trochę czasu na analizę gry zespołu w minionym sezonie. Trzeba podjąć mądre decyzje organizacyjne związane z funkcjonowaniem klubu. Wierzę, że wyciągniemy dobre wnioski na przyszły sezon.

     Wojciech Moczulski: - Według mnie sezon należy uznać za udany. Zajęliśmy miejsce w górnej części tabeli, w drugiej rundzie mieliśmy piękną serię bez przegranej, a także bez straty gola. W bramce zaś mocno doświadczonego człowieka, który spisywał się świetnie, do zespołu dołączyli młodzi chłopcy, którzy także udźwignęli ciężar grania seniorskiego. Jako nieliczna drużyna z całej ligi gramy swoimi chłopakami, więc to chyba największy nasz plus.

     Patryk Moczulski: - Zdecydowanie sezon można zaliczyć do udanych. Chłopaki pokazali się z bardzo dobrej strony, mobilizacja i determinacja przed każdym meczem była duża, w każdy mecz wkładali dużo zaangażowania, co przekładało się na wyniki i passy bez przegranego meczu oraz straty gola. Dołączyli do nas młodsi koledzy, którzy zaaklimatyzowali się w drużynie i sprostali wymaganiom, jakie stawia gra w drużynie seniorów, jednocześnie odnotowując trafienia na swoich kontach w IV lidze.

     Filip Malinowski: - Mogę powiedzieć o rundzie wiosennej, bo tylko w niej brałem udział. Myślę że runda była udana, ale jest niedosyt po remisach, w których nadarzały się okazje do zdobycia trzech punktów. Jedna porażka, pięć remisów i osiem zwycięstw, to moim zdaniem bardzo dobry bilans. Dzięki świetnym występom pana Macieja w bramce straciliśmy mało bramek. Cieszy mnie to że, mogłem oglądać tak dobrego i doświadczonego bramkarza w akcji. To świetny wzór do naśladowania, w szczególności dla tak młodego zawodnika jak ja.

      Sylwester Olszewski: - Sezon należy uznać za udany, a przy odrobinie szczęścia można było pokusić się o wyższe, niż i tak wysokie piąte miejsce. Należy pogratulować chłopakom i trenerowi, że mimo często trudnej sytuacji kadrowej, spowodowanej osobistymi obowiązkami niektórych zawodników, praktycznie w każdym meczu można było zobaczyć drużynę walczącą i dającą z siebie wszystko. Żałuję bardzo, że już na początku rundy rewanżowej doznałem kontuzji - złamanie kostki, która wykluczyła mój udział w rozgrywkach do końca sezonu. Niestety z tego powodu nie udało mi się wydatnie pomóc drużynie w walce o jak najwyższe cele.

     Kierownik drużyny Wojciech Łopaciuk: - Zdecydowanie udany sezon, szczególnie wiosna, bo wyniki i bilans potwierdziły, że ta drużyna, jeśli będzie dobrze przygotowana, może nadawać ton lidze. Działam w klubie od lat i pamiętam tylko jedną podobną passę – ok. 20 meczów z rzędu bez porażki, ale nie aż prawie połowa tego be zstraty gola. Ta drużyna dorasta. Jeśli zawodnicy nadal sumiennie będą podchodzić do tego swojego hobby, przez długi czas możem mieć z nich pożytek. Szkoda jedynie kilku bezbramkowych remisów, bo unkty w tych meczach były w zasięgu ręki, chociaż z drugiej strony w większości nich graliśmy w nie najsilniejszym składzie. Myślę, że zbliżający sięson też będzie korzystny.