Partner główny

 

Partnerzy

  
 

Ludzie Cresovii

Reklama

   O takich meczach trzeba jak najszybciej zapomnieć. A jeśli pamiętać, to z przeświadczeniem że podobnych, słabych w ofensywie spotkań, nie należy rozgrywać.

 

    Porażka 0:1 z MOSP-em raczej nie była wkalkulowana. Nasi zawodnicy, podbudowani dwoma wygranymi ze Spartą Szepietowo i Promieniem mieli ułatwione zadanie, bo środowi rywale są zdecydowanie niżej w tabeli. Jednak szczęście i mąda gra były tego dnia po stronie rywali. Zwycięska bramka dla gości padła w 44 minucie, po strzale z rzutu wolnego. Niegroźny strzał zamienił się w bramkę. Piłka skozłowała przez naszym bramkarzem Filipem Malinowskim i wpadła do bramki.

   Nasi nie mieli w tym meczu zbyt wieli okazji bramkowych. W pierwszej połowie obrońcy MOSP-u zdążyli wybić piłkę Danieowi Barwiejukowi, który wychodził sam na sam z bramkarzem gości. Piłka minimalnie minęła słupek bramki gości po uderzeniu głową Gołubkiewicza, a najbliżej zdobycia gola był Paweł Radziszewski. Nasz pomocnik, znajdując się przy lini bocznej boiska,  zauważył że daleko z bramki wyszedł bramkarz gości i zdecydował się na uderzenie z daleka do pustej bramki. Piłka jednak minimalnie minęła bramkę. W drugiej połowie nasi oddali tylko jeden celny strzał na bramke gości.

   Cresovia: Malinowski - Walendziuk (88, P. krasowski), A. Barwiejuk, W. Moczulski, K. Krasowski - Radziszewski, Nowicki, Kellas (66, Jaszczołt), Malewski - D. Barwiejuk, Gołubkiewicz.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Partner główny

wspiera a1

Ogłoszenie

Redakcja serwisu szuka chętnych do redagowania relacji z meczów. 

Kontakt - cresovia.redakcja@wp.pl